Czy można wykryć pęknięcia wzdłuż bieżnika opony na zdjęciach warsztatowych?
Coraz częściej prosimy warsztat o zdjęcia opon. To szybki sposób na wstępny ogląd, gdy nie ma czasu na dłuższą wizytę. Pytanie brzmi: czy na takim zdjęciu da się naprawdę ocenić pęknięcia wzdłuż bieżnika opony?
W tym tekście znajdziesz proste kryteria rozpoznania pęknięć na fotografii, wskazówki dotyczące ustawienia światła i kąta, ograniczenia oceny zdjęć oraz dalsze kroki, gdy pęknięcia już widać.
Jak rozpoznać pęknięcia wzdłuż bieżnika opony na zdjęciu?
Tak, na wyraźnym zdjęciu często widać pęknięcia wzdłuż bieżnika opony, ale potwierdzenie stanu wymaga oględzin na żywo.
Na fotografii pęknięcia wzdłuż bieżnika wyglądają jak cienkie, ciemne linie ułożone równolegle do rowków lub barku opony. Często biegną przez kilka klocków bieżnika i utrzymują kierunek. Krawędzie bywają ostre, czasem z poszarpaniem. W odróżnieniu od nacięć eksploatacyjnych nie mają równych, „fabrycznych” krawędzi. Błędne rozpoznania biorą się ze śladów kamyków w lamelach, smug brudu lub odbić światła, dlatego jakość ujęcia ma duże znaczenie.
Jakie cechy zdjęcia ułatwiają wykrycie pęknięć w oponie?
Najlepiej sprawdzają się zdjęcia ostre, kontrastowe i z widoczną skalą wielkości.
Pomaga ujęcie makro z dobrą ostrością na płaszczyźnie bieżnika, brak odblasków i zabrudzeń oraz równe oświetlenie. Warto dodać element skali, na przykład linijkę lub monetę. Seria ujęć z różnych kierunków i odległości zwiększa szanse na wychwycenie linii pęknięć, które znikają przy świetle „na wprost”. Jeżeli to możliwe, zdjęcie tej samej strefy po lekkim skręceniu koła pokazuje, czy linia jest ciągła.
Czy warsztatowe zdjęcia dają pewność co do głębokości pęknięć?
Nie. Zdjęcia nie dają pełnej pewności co do głębokości pęknięć.
Fotografia rejestruje przede wszystkim wygląd powierzchni. Głębokość i zasięg w głąb warstw ogumienia ocenia się podczas demontażu, oględzin od środka i badania pod obciążeniem. W wielu przypadkach drobne linie na zdjęciu okazują się płytkimi mikropęknięciami. Zdarza się jednak, że niepozorna szczelina prowadzi do uszkodzeń warstw wewnętrznych. Dlatego zdjęcia traktuje się jako wstępny screening, a decyzję podejmuje się po inspekcji.
Jakie kąty i oświetlenie są najlepsze do dokumentacji pęknięć?
Najlepsze jest miękkie światło z boku i ujęcia pod kątem 30–45 stopni do bieżnika.
Światło padające skośnie wydobywa cienie w szczelinach i podnosi kontrast pęknięć. Dobrze działa rozproszone źródło z jednej strony oraz zdjęcie kontrolne z delikatnym światłem „z góry”. Unika się ostrego flesza na wprost, który daje refleksy i „zalewa” detale. Seria dwóch ujęć tego samego miejsca, jedno prostopadłe, drugie skośne, zwykle wystarcza, by odróżnić rysę od brudnej smugi.
Kiedy drobne pęknięcia można uznać za niegroźne na zdjęciu?
Na zdjęciu ryzyko bywa niskie, gdy widać powierzchowne, krótkie mikropęknięcia, bez deformacji i bez ciągłości przez kilka klocków.
Takie mikropęknięcia mają zwykle charakter starzeniowy. Nie przecinają głębokich rowków, nie odsłaniają włókien, nie towarzyszą im wybrzuszenia ani „schodki” między klockami. Mimo to są sygnałem zużycia mieszanki. Przy starszych oponach, zwłaszcza w wieku 6–10 lat, nawet niegroźnie wyglądające mikropęknięcia mogą przemawiać za wymianą. Ostateczną ocenę stanu podejmuje się po oględzinach.
Jak odróżnić mikropęknięcia od uszkodzeń strukturalnych na zdjęciu?
Mikropęknięcia są krótkie i płytkie, uszkodzenia strukturalne są dłuższe, głębsze i często współwystępują z deformacją.
Na zdjęciu o uszkodzeniu strukturalnym mogą świadczyć:
- linie długie, ciągłe, często równoległe do rowków i powtarzające się co kilka klocków,
- ostre, rozwarte brzegi z różnicą poziomów między klockami,
- przebieg przez rowki i klocki bez „zanikania” w lamelach,
- zmiana barwy w szczelinie, ślady rozwarstwienia lub wilgoci,
- towarzyszące wybrzuszenie, spłaszczenie lub nieregularne zużycie bieżnika.
Mikropęknięcia zwykle są siateczkowate, krótkie, zanikają pod innym światłem i nie powodują lokalnej deformacji.
Czy automatyczne narzędzia do analizy zdjęć rozpoznają pęknięcia?
Tak, potrafią wstępnie wykryć pęknięcia, ale wynik traktuje się jako wskazówkę, nie diagnozę.
Modele oparte na rozpoznawaniu obrazu radzą sobie z wyraźnymi, kontrastowymi liniami na czystych, równomiernie oświetlonych zdjęciach. Ich skuteczność spada przy odblaskach, wodzie, błocie, śladach kamieni i gęstych lamelach. Najlepiej działają serie zdjęć z kilku kątów i ze skalą. Narzędzia automatyczne ułatwiają selekcję przypadków pilnych, jednak decyzję o naprawie lub wymianie podejmuje się po ocenie warsztatowej.
Co zrobić z dokumentacją zdjęciową, gdy wykryto pęknięcia?
Warto zachować zdjęcia źródłowe i uzupełnić je o serię ujęć, skalę oraz opis miejsca na oponie.
Dobrym krokiem jest krótkie zestawienie: data, przebieg, ciśnienie, pozycja koła, kod DOT. Pomaga także krótki film z powolnym obrotem koła pod światło boczne. Jeżeli pęknięcia są liczne, długie, towarzyszy im odkształcenie lub dotyczą boku, zwykle rozważa się wymianę. Naprawa bywa możliwa tylko w centralnej strefie bieżnika, gdy uszkodzenie nie przekracza około 6 mm, nie narusza warstw wewnętrznych i nie nachodzi na wcześniejszą naprawę. Starsze opony, zwłaszcza w wieku 6–10 lat, częściej kwalifikują się do wymiany. Dokumentacja zdjęciowa przyspiesza decyzję i przygotowuje do oględzin w warsztacie.
Podsumowanie
Zdjęcia potrafią wiele wyjaśnić, ale nie pokażą wszystkiego. Dobre ujęcia pod bocznym światłem pomagają wychwycić pęknięcia wzdłuż bieżnika opony i odsiać fałszywe alarmy. O bezpieczeństwie decyduje jednak stan warstw pod spodem, dlatego zdjęcia traktuje się jako wstęp do rzetelnej oceny.
Zgłoś się na przegląd opon z dokumentacją zdjęciową i umów kontrolę stanu bieżnika oraz pęknięć.
Zrób serię zdjęć pod kątem 30–45° z bocznym światłem i sprawdź, czy na nich pojawiają się długie, ciągłe linie przez kilka klocków — jeśli tak, może to oznaczać uszkodzenie strukturalne wymagające wymiany opony: http://wulkanizacja24h.pl/pekniecia-na-oponie-czy-konieczna-jest-wymiana/.



